niedziela, 14 stycznia 2018

Podsumowanie tygodnia 08.01 - 14.01

Siemka! ✋✋✋


Dzisiejszy post zacznę od mojego podsumowania tygodnia.

👉 Przebiegłem w tym tygodniu 31.74 km, czyli o 450 metrów więcej niż w ubiegłym tygodniu :)


  • W poniedziałek przebiegłem 8,03 kilometrów, w czwartek - 12,07 km a w piątek - 11,64 km
  • Zacząłem robić już systematyczne rozbiegania, staram się robić dłuższe dystanse także nawet mi to wychodzi :)
  • Musiałem się powoli przyzwyczajać do biegania z samego rana lub wczesnym popołudniem w tym roku, zasadniczą różnicą między bieganiem z rana a wieczorem jest taka, że jeśli położysz się wcześniej spać i odpowiednio się zregenerujesz to jesteś gotów, żeby pobiec z rana, a wieczorem to bywa różnie, ludzie wracają dopiero z pracy i mogą sobie przebiec wieczorem póki mają czas. U mnie jest tak, że wybieram pory jakie chcę to zrobić, ale najbardziej unikam tych, które stężenie smogu jest najwyższe. Uważam, że najlepiej pobiec wczesnym popołudniem lub przed samym południem bo wtedy mam orientację, że w zimie nie ma zbyt dużego smogu, aniżeli z rana lub wieczorem.
👉 Dzisiaj byłem świadkiem II edycji biegu WOŚP w Chełmie. Ta impreza pod hasłem "Się biega, się pomaga" miała na celu zebranie funduszy dla noworodków i pomoc potrzebującym. Jak co roku wrzuciłem pieniążki do puszki i przyczepiłem serduszko do mojej kurtki. Zawodnicy przed startem tego biegu mocno się rozgrzewali przy ujemnej temperaturze i silnym wietrze. Sam też stałem i marzłem tak mocno, nawet mnie telepało porządnie. 😂😂😂 Sam chciałem pobiec w tym biegu i pomóc (spróbować chociaż pobić swój własny rekord życiowy z "Chęć na pięć" przyp. aktualny: 20:54). Porobiłem kilka zdjęć, nagrywałem filmiki ze startu uczestników oraz w końcówce wyścigu (fotorelację umieszczę pod moim postem). Na mecie przybiłem "piątki" uczestnikom (choć nie wszystkim), ale byli tacy, którzy jeszcze dali radę, uśmiechnięci, pełni energii (oto w biegach właśnie chodzi, żeby być radosnym i cieszyć się z tego co się robi). Na mecie była tradycyjna grochówka i przepyszne smakołyki, która biegacze uzupełnili energię.

Wśród mężczyzn zwyciężył Kamil Borowski w czasie 17 minut i 23 sekund, a wśród pań triumfowała Monika Kosz w czasie 20 minut i 26 sekund. 💪💪

Także gratuluję wszystkim uczestnikom zajęcia wysokich lokat oraz tych, którzy dali radę pobiec do samego końca. 😊😊💪💪

Pozdrawiam! :)

~ Majdański Biegacz

FOTORELACJA:
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz