wtorek, 30 stycznia 2018

Podsumowanie tygodnia 22.01 - 28.01

Siemka! ✋✋

Wybaczcie, że dopiero dzisiaj piszę podsumowanie zeszłego tygodnia, ale po prostu nie miałem czas ze względu na naukę do egzaminów. Więc powracamy do naszego podsumowania:

👉 W czwartek (25.01) przebiegłem 10 kilometrów w ładnych warunkach i przy spokojnym treningu. w niedzielę przebiegłem 8 kilometrów (28.01) m.in przez Ogród Saski. Podsumowanie tego treningu wrzucę w czwartek jak będę miał dużo czasu, by napisać już dłuższego bloga na ten temat. 

Miłego wieczoru! :)

~ Majdański Biegacz

piątek, 26 stycznia 2018

Piąteczek :)

Dobry wieczór! ✋✋

Jak piątkowy wieczór u was mija?

👉 U mnie dzisiaj dzień przerwy od biegania, także rozpocząłem naukę do poniedziałkowego egzaminu. W sumie mam dwa egzaminy przed rozpoczęciem sesji, także taki przypadek pierwszy raz w życiu, że skończę egzamin na rozpoczynającym się w przyszły czwartek sesji egzaminacyjno-zaliczeniowym. Daje to w sumie dużo korzyści bo będę miał dwa tygodnie czasu na przygotowanie do "nocnej" dyszki do maratonu (17.02.2018r.), a drugie, że będę mógł na spokojnie wypoczywał od trudnego semestru zimowego. 😊

👉 Wczoraj odbyłem trening na dystansie 10 kilometrów przygotowujące do półmaratonu w Chełmie i na "nocną" dyszkę. Trasa prawie podobna co biegałem w ubiegłym tygodniu, ale z pętlą wokół ulicy Nadbystrzyckiej i z powrotem przez wąwóz LSM. 😊

Podsumowanie treningu:
  • Czas trwania: 0:49:56
  • Dystans: 10,01km
  • Średnie tempo: 4:59 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:54 min/km
  • Średnia prędkość: 12,03 km/h
  • Maksymalna prędkość: 15,41 km/h 
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru! 😊💪

~ Majdański Biegacz


środa, 24 stycznia 2018

Bieg "Wilczym Tropem" - Lublin 2018

Siemka! ✋✋✋

W dzisiejszym blogu opowiem o Biegu "Wliczym Tropem"
Skąd się wzięło to przedsięwzięcie i jak ono przebiega?

👉 Zacznę od krótkiej historii biegu. W 2011 roku dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym - Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Jest to święto, które upamiętnia przede wszystkim żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego działającego w latach 1944 - 1963 w obrębie przedwojennych granic Rzeczpospolitej Polskiej.

👉 W 2013 roku większość działaczy społecznych postanowiło zorganizować z tej okazji w lesie koło zalewu Zegrzyńskiego. Pierwsza edycja miała charakter surwiwalowy (pokonywanie trudno dostępnych terenów) a udział w tych zawodach wzięło 50 uczestników. W kolejnym roku, dzięki dużemu wsparciu ze strony Fundacji "Wolność i Demokracja", która organizuje do dzisiaj, zaczęła nabierać coraz większego napędu i przeniesiony na Park Skaryszewski. Wówczas pobiegło 1500 biegaczy! Więc bieg nabrał bardzo dużego zainteresowania. Od 2015 roku bieg jest organizowany w całej Polsce.

👉 Tegoroczna, szósta edycja biegu odbędzie się 4 marca 2018 roku w Lublinie. Rywalizacja będzie przebiegać na dwóch dystansach:
  • Bieg podstawowy na 1963 metry
  • Bieg 3 x 1963 metry
Zapisałem się w poniedziałek na dystans 3 x 1963 i mam okazję wystartować pierwszy raz w historii tego biegu i uczcić ostatniego żołnierza wyklętego, który zginął właśnie w tym roku czyli Józefa Frańczaka ps. Lalek. Będzie to niezwykła przygoda i rywalizacja z pozostałymi zawodnikami, liczę na miłą atmosferę na mecie tego biegu. :)

👉 Przy okazji będzie rywalizował ze mną mój najlepszy przyjaciel - Damian Kowal, który wyraził chęć startu w tym biegu (Ponoć to będzie jego pierwszy start w historii biegów). Pochodzimy z tej samej gminy także cieszę się niezmiernie, że będę mógł razem z nim pobiec i poczuć się prawdziwymi patriotami. 💪💪😊

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru! :)

~ Majdański Biegacz


poniedziałek, 22 stycznia 2018

Podsumowanie tygodnia 15.01 - 21.01

Dobry wieczór! :)

Nadszedł czas na kolejne podsumowanie mijającego tygodnia!

👉 W poniedziałek wieczorem zapisałem się na "Trzecią dychę do maratonu", który odbędzie się 17 lutego 2018 roku. Będzie to mój pierwszy bieg w historii startu i o nietypowej porze (późny wieczór). Tym razem trasa będzie wiodła przez dzielnicę Felin w Lublinie (lokalizacja startu obok Lubelskiego Parku Technologicznego). Start zaplanowano na godzinę 22:30 (troszkę późna pora jak dla mnie, ale jakoś będę musiał się do niego dostosować).
👉 W środę przed południem przebiegłem tylko 8 kilometrów z powodu mojej kontuzji, którą złapałem podczas treningu biegowego (ból w lewej nodze). Trasa tego biegu wiodła przez ul. Wileńska, Głęboka, Muzyczna, ścieżka obok Areny Lublin, Krochmalna, Nadbystrzycka, Wąwóz LSM oraz Zana.
👉 W piątek przebiegłem 6 kilometrów w trudnych warunkach, przy śliskiej nawierzchni, tempo spokojne, bez żadnej szarpaniny także wyszło okej jak powinno. Trasa tego biegu wiodła przez ul. Skierki, Krasińskiego, Bohaterów Monte Cassino, Zana, Filaretów i Wąwóz LSM. 

Pozdrawiam!

~ Majdański Biegacz

piątek, 19 stycznia 2018

Weekend!

Siemka! ✋✋✋


👉 Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem treningu, którego odbyłem samym wieczorem. Przebiegłem 6 kilometrów w trudnych warunkach (śnieg, gołoledź), ale starałem się to robić ostrożnie, bo nie wiadomo co może się stać, gdy człowiek poślizgnie się po takiej nawierzchni. Jeśli chcemy pobiec w takich warunkach to musimy pamiętać o tym, żeby "nie szaleć", bo to może dla nas skończyć się bardzo źle (ryzyko poważnej kontuzji), także najlepiej biegać z "trzeźwą" głową. Trasa tego biegu wiodła przez ul. Skierki, Krasińskiego, Bohaterów Monte Cassino, Zana, Filaretów i Wąwóz LSM. 

Podsumowanie:

  • Czas trwania: 0:32:18
  • Dystans: 6,00 km
  • Średnie tempo: 5:23 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:42 min/km
  • Średnia prędkość: 11,15 km/h
  • Maksymalna prędkość: 16,23 km/h
👉 Drugi trening odbył się w środę przed południem, planowałem przebiec 10 km, ale niestety już na 3 km lewa noga zaczynała mi bardzo dokuczać, że musiałem biegać z bólem. Musiałem się na chwilę zatrzymać i pomasować udo, ale to nic mi nie pomogło i tempo miałem zdecydowanie gorsze, ale chociaż udało mi się zrobić przynajmniej 8 kilometrów, z tego się cieszę, bo udało mi się dotrwać "w piekle", zawsze nigdy się nie poddaję, gdy nawet stanę przez chwilę a potem próbuje dalej pobiec. U człowieka zawsze działa silna wola i ta silna wola, podkreślam "silna wola" pozwala mi dalej kontynuować swoją robotę. Trasa tego biegu wiodła przez ul. Wileńska, Głęboka, Muzyczna, ścieżka obok Areny Lublin, Krochmalna, Nadbystrzycka, Wąwóz LSM oraz Zana.

Podsumowanie:
  • Czas trwania: 0:43:21
  • Dystans: 8,00 km
  • Średnie tempo: 5:25 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:52 min/km
  • Średnia prędkość: 11,08 km/h
  • Maksymalna prędkość: 15,48 km/h
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku! :)

~ Majdański Biegacz



czwartek, 18 stycznia 2018

Obchodzę dziś 24 urodziny!!! :D

Dobry wieczór!!! ✋✋✋

👉 Obchodzę dziś swoje 24 urodziny, także strasznieee ten czas mija, więc co życzyć ode mnie: 

  • JAK NAJMNIEJ KONTUZJI,
  • NAJWIĘCEJ POBITYCH REKORDÓW ŻYCIOWYCH,
  • SUKCESÓW W ŻYCIU PRYWATNYM,
  • WIĘCEJ SATYSFAKCJI PODCZAS PRZEKRACZANIA LINII METY,
  • WIĘCEJ LUDZI ODWIEDZAJĄCYCH STRONĘ I BLOGA "MAJDAŃSKIEGO BIEGACZA",
  • UŚMIECHU NA TWARZY.
Jeszcze raz dziękuję za życzenia od wszystkich osób, które nadesłały za pośrednictwem Facebooka jak i prywatnie, dziękuję za motywację od ludzi, którzy mnie wspierają od początku aż do samego końca. To daję dużo energii by podejmować wspólne działania, a w tym i nie raz zaskoczę was pozytywnymi wiadomościami, moimi pomysłami na przyszłość by wspierać wspólnymi siłami tych ludzi, którzy naprawdę chcą się angażować w bieganie, bo bieganie pozwala na wyznaczanie celów, granic, które na pewno każdy biegacz chce zrealizować w swoim życiu. Ja też tak samo postępuje od ponad 4 lat, więc nabrałem doświadczenia z tą dyscypliną lekkoatletyczną. 😉😉




Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!!! :) :)

~ Majdański Biegacz

PS. Dzisiaj na fb dostałem od kolegi mojego sympatycznego Damiana i Mateusza zdjęcie, a zarazem drugie logo "Majdańskiego Biegacza" z wizerunkiem wściekłego byka. Przyznaję, że mi się bardzo podoba, podkreśla moją zaciekłość do walki i chwała im za to! 💪💪💪. 

Oto ich dzieło!



wtorek, 16 stycznia 2018

Trzecia dycha do maratonu

Witam! ✋✋✋

Właśnie wczoraj zapisałem się na "Trzecią dychę do maratonu", która odbędzie się 17 lutego o godzinie 22:30. Od godziny 14 uruchomiono zapisy, po którym zapisało się już ponad 500 osób po 4 godzinach zapisu, także nocna dyszka nabiera większego zainteresowania wśród biegaczy. :)

Co to trasy nocnej dyszki:

  • Trasa będzie usytuowana po raz pierwszy obok Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego przy ul. Bohdana Dobrzańskiego 3 (dzielnica Felin).
  • Trochę mi się nie podobają godziny rozpoczęcia zawodów (w ubiegłym roku było o 22), bo łatwiej dojadę na te zawody (linia 153 przy ul. Wileńskiej na przystanku Osiedle Słowackiego), ale po nich to naprawdę będzie ciężko wrócić, bo będą tylko i wyłącznie kursować linie nocne po którym na stancję prawdopodobnie dotrę po 45 minutach, ale chętnie przetestuję tą trasę, nie mogę się doczekać. :)
  • Miałem w poprzednim roku wystartować w zawodach na 10 kilometrów (nawet się zapisałem na te zawody - trochę niepotrzebnie przetraciłem te 30 zł), ale trudno, musiałem się pogodzić z kontuzją, która jest zmorą pośród biegaczy - syndrom pasma biodrowo - piszczelowego. Złapałem go podczas treningu na 10 kilometrów (prawdopodobnie poślizgnąłem lekko po śniegu i po kilku kilometrach krzyczałem z bólu i ze złości). Walczyłem z tą kontuzją do upadłego, indywidualnie, bez niczyjej pomocy, za pomocą porad w Internecie, w filmikach na YT, smarując się dużą dawką końskiej maści, także jakoś zapobiegłem tej kontuzji po kilku tygodniach walki. 😂😂😀😀 Podsumowując, nigdy się nie poddałem!! 💪💪
  • Reasumując dzisiejszy blog, pamiętajcie o tej kontuzji to co wspomniałem wcześniej. Jak zaboli wam po przebiegnięciu kilku kilometrów to przerywacie trening i wracacie do domu. Najlepiej to iść do fizjoterapeuty i się zbadać, to najlepsza opcja, chyba, że chcecie sami to zrobić tak jak JA!!!
Pozdrawiam i miłego wieczoru! :)

~ Majdański Biegacz

niedziela, 14 stycznia 2018

Podsumowanie tygodnia 08.01 - 14.01

Siemka! ✋✋✋


Dzisiejszy post zacznę od mojego podsumowania tygodnia.

👉 Przebiegłem w tym tygodniu 31.74 km, czyli o 450 metrów więcej niż w ubiegłym tygodniu :)


  • W poniedziałek przebiegłem 8,03 kilometrów, w czwartek - 12,07 km a w piątek - 11,64 km
  • Zacząłem robić już systematyczne rozbiegania, staram się robić dłuższe dystanse także nawet mi to wychodzi :)
  • Musiałem się powoli przyzwyczajać do biegania z samego rana lub wczesnym popołudniem w tym roku, zasadniczą różnicą między bieganiem z rana a wieczorem jest taka, że jeśli położysz się wcześniej spać i odpowiednio się zregenerujesz to jesteś gotów, żeby pobiec z rana, a wieczorem to bywa różnie, ludzie wracają dopiero z pracy i mogą sobie przebiec wieczorem póki mają czas. U mnie jest tak, że wybieram pory jakie chcę to zrobić, ale najbardziej unikam tych, które stężenie smogu jest najwyższe. Uważam, że najlepiej pobiec wczesnym popołudniem lub przed samym południem bo wtedy mam orientację, że w zimie nie ma zbyt dużego smogu, aniżeli z rana lub wieczorem.
👉 Dzisiaj byłem świadkiem II edycji biegu WOŚP w Chełmie. Ta impreza pod hasłem "Się biega, się pomaga" miała na celu zebranie funduszy dla noworodków i pomoc potrzebującym. Jak co roku wrzuciłem pieniążki do puszki i przyczepiłem serduszko do mojej kurtki. Zawodnicy przed startem tego biegu mocno się rozgrzewali przy ujemnej temperaturze i silnym wietrze. Sam też stałem i marzłem tak mocno, nawet mnie telepało porządnie. 😂😂😂 Sam chciałem pobiec w tym biegu i pomóc (spróbować chociaż pobić swój własny rekord życiowy z "Chęć na pięć" przyp. aktualny: 20:54). Porobiłem kilka zdjęć, nagrywałem filmiki ze startu uczestników oraz w końcówce wyścigu (fotorelację umieszczę pod moim postem). Na mecie przybiłem "piątki" uczestnikom (choć nie wszystkim), ale byli tacy, którzy jeszcze dali radę, uśmiechnięci, pełni energii (oto w biegach właśnie chodzi, żeby być radosnym i cieszyć się z tego co się robi). Na mecie była tradycyjna grochówka i przepyszne smakołyki, która biegacze uzupełnili energię.

Wśród mężczyzn zwyciężył Kamil Borowski w czasie 17 minut i 23 sekund, a wśród pań triumfowała Monika Kosz w czasie 20 minut i 26 sekund. 💪💪

Także gratuluję wszystkim uczestnikom zajęcia wysokich lokat oraz tych, którzy dali radę pobiec do samego końca. 😊😊💪💪

Pozdrawiam! :)

~ Majdański Biegacz

FOTORELACJA:
































sobota, 13 stycznia 2018

Piątek, piąteczek, piątunio

Siemka! ✋✋✋

Strasznie jakoś nie mam czasu napisać tego bloga, bo z jednej strony mam kilka projektów do wykonania na studia, niedługo sesja, także czasu zaczyna niestety brakować a po drugie jestem zmęczony na tyle, żeby coś konkretnie napisać. Omówmy się tak, że posty będą się pojawiać co dwa dni z wyjątkiem niedziel, bo będę pisał podsumowania tygodnia lub jakieś jeszcze znajdą się inne rzeczy.

Przejdźmy do konkretnych faktów:

👉 Wczorajszy, piątkowy trening wykonany na 100%, choć nie chciało tak naprawdę biegać tuż po wschodzie słońca, ale bieg wykonany na spokojnym tempie i w mroźnej aurze ;)

Podsumowanie biegu (12.01.2018):
  • Czas trwania: 1:01:29
  • Dystans: 11.64 km
  • Średnie tempo: 5:17 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:32 min/km
  • Średnia prędkość: 11.36 km/h
  • Maksymalna prędkość: 16.95 km/h
👉 Nadszedł czas, żeby powiedzieć więcej o smogu. Więc jest to forma zanieczyszczenia powietrza na wskutek działalności człowieka lub bezwietrznej pogody. Otóż pada tutaj ostatnie hasło w tym zdaniu: "bezwietrzna pogoda". Dlaczego smog w bezwietrznej pogodzie jest dla naszego zdrowia bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, ponieważ w połączeniu z bardzo niskimi temperaturami możemy się zatruć groźnymi związkami chemicznymi tj. PM10, PM2,5, CO, NO2, SO2 itp. Najbardziej z nich najgroźniejszym jest pył zawieszony PM10. Jest to mieszanina takich substancji toksycznych jak: benzopireny, dioksyny i furany. Dopuszczalna norma dobowa dla PM10 to 50 mikrogram/m^3. Dla biegaczy to bezpieczny zasięg, można bez problemu trenować (najlepiej biegać gdy poziom PM10 i PM2,5 nie przekracza 200 mikrogram/m^3).
Alarmowy to 300 mikrogram/m^3  także najlepiej nie planować treningu samym wieczorem lub późną nocą albo z samego rana, gdy nie ma wiatru i występuje mróz oraz gdy ludzie mocno palą w starych i zapchanych kotłach innym materiałem niż drewno (przykładowo: wrzucają śmieci). Pyły mogą powodować problemy z oddychaniem, mają działanie rakotwórcze (najczęsciej rak płuc), może występować astma, zapalenie oskrzeli itp.

👉 Najczęściej i najbardziej popularną metodą walki ze smogiem, z którą długodystansowcy muszą się zmagać to maska antysmogowa. Ten produkt jest przeznaczony nie tylko dla biegaczy czy amatorów, ale i dla zwykłych ludzi, którzy codziennie spacerują po ulicach wielkich miast w najbardziej "zasmogowanych" państw (Chin, Rosji czy Brazylii). Stopień, w jakim maska pomaga, zależy od wrażliwości danej osoby na zanieczyszczenia oraz intensywności używania.

Zalety:
  • Produkt jest przeznaczony przede wszystkim dla osób (alergików, astmaczyków), które chcą się uporać z chorobami układu oddechowego,
  • Zmniejsza kaszlanie, duszności po długich spacerach lub po większym wysiłku,
  • Oddychanie przez nos.
Wady:
  • Poprzez oddychanie ustami możemy łatwo zaparować maskę (gromadzenie wilgoci),
  • Ma różny wygląd,
  • Osoby, które niosą okulary, mogą mieć problem z dopasowaniem maski (np. metalowy przedmiot na masce),
  • Mimo dopasowania maska może się zsuwać i blokować nos (zsunięcie metalowego noska, może utrudnić oddychanie przez nos).

Na co trzeba uważać przy zakupie maski antysmogowej:

  • Po pierwsze: odróżniaj różne rodzaje masek
W sklepach budowlanych np. są maski przeciwpyłowe. Niektóre mogą zawierać filtry pyłów PM 10 i PM2,5, czyli tych występujących najczęściej i najbardziej szkodliwych, ale zazwyczaj są to wtedy zaawansowane sprzęty i droższe od tych stricte antysmogowych. Ich wygląd też nie zachęca. Z drugiej strony, w internecie można natknąć się na maski przypominające te szpitalne. Te możemy od razu odrzucić - zwykle nie zawierają one odpowiednich filtrów. 
Ceny masek przeciwsmogowych wahają się od 100 zł do nawet 300 zł, ale za nieco ponad 100 zł można znaleźć przyzwoity sprzęt. Te najdroższe przeznaczone są głównie dla sportowców. Do tego dochodzi po jakimś czasie - w zależności od intensywności użytkowania - koszt wymiany filtrów, których ceny oscylują wokół 100 zł.
👉 W jutrzejszym blogu:
  • Podsumowanie minionego tygodnia,
  • Raport z II edycji chełmskiego biegu WOŚP (osobiście na nim będę).


Pozdrawiam i miłego wieczorku wam życzę. :)
~ Majdański Biegacz



czwartek, 11 stycznia 2018

Czwartkowe przedpołudnie z bieganiem

Siemka! ✋✋

Dzisiejszy, przedpołudniowy trening zrobiony!!! :)

👉 Dwanaście kilometrów pokonanego dystansu przez ul. Wileńska, Zana, Wąwóz LSM, Nadbystrzycka, ścieżka obok Areny Lublin, która się rozciąga się podobno na 4 km lub 5 km (już nie pamiętam dokładnie) do ulicy Kąpielowej. Jeszcze po drodze wpadła końcówca trasy Muzycznej i Głębokiej.

👉 Podsumowanie mojego dzisiejszego biegu: 
  • Czas trwania: 1:00:38
  • Dystans pokonany: 12.07 km
  • Średnie tempo: 5:02 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:07 min/km
  • Średnia prędkość: 11.94 km/h
  • Maksymalna prędkość: 19.21 km/h
W samej końcówce tego biegu starałem się przyśpieszyć (3:07 min/km także zachowałem się jak rasowy sprinter 😂😂) i udało mi się wycisnąć prawie 20 km/h, także z treningu jestem zadowolony, choć w końcówce troszkę osłabłem z sił, ale w końcu pobiegłem szybciej na 10 km niż to miało miejsce w sobotę w Święcie Trzech Króli i w tym nowym roku kalendarzowym. Po powrocie z treningu do domu zrobiłem rollowanie przez 5 minut, szybki prysznic i odpoczynek. :D

👉 Miałem wam zdradzić trasę jaką pokonam jutro na 10 km, więc rozplanowałem tak, że jutro zrobię bieżnię na Stadionie Lekkoatletycznym z samego rana, a w Starym Gaju pobiegnę w następnym tygodniu, trasa jest ustalona także zaprezentuję ją przed samym biegiem.

👉 W następnym blogu:
  • Opowiem o moim jutrzejszym treningu,
  • Co to jest smog, kiedy można trenować i w jakich warunkach,
  • Rola maski antysmogowej, wady i zalety tego fenomenu wśród biegaczy.
Tym razem życzę wam miłego wieczorku ;)

~ Majdański Biegacz




    

środa, 10 stycznia 2018

Środowe rollowanie

Siemka wszystkim! ✋✋

Na wstępie chciałbym powiedzieć, że wczoraj zabrakło mi czasu by napisać posta wieczorem. Wynikało to z powodu przede wszystkim naukowych (robienie projektu na studia, uzupełnianie danych itp.) i byłem już niestety zmęczony, także przepraszam was za nieobecność na blogu. ;)

WAŻNE!!!!

👉 Zmieniły mi się plany treningu. Miałem dzisiaj pobiec na 10 km, ale stwierdziłem, że poczekam z paczką od kuriera, którą dzisiaj mi ją dostarczył NARESZCIE! Jeszcze dzisiaj robiłem trochę projekt z analiz. Teraz to mi się porobiły te projekty (niedługo "sesja is coming"), że troszkę muszę ograniczyć bieganie, ale staram się robić to 2-3 razy w tygodniu, także regularność jest najważniejsza w życiu ;). Więc przełożyłem bieg dziesięciokilometrowy na piątek (w jutrzejszym blogu zdradzę gdzie pobiegnę, także bądźcie czujni! :D ). Jutro za to pobiegnę już dłuższy dystans 12 km prawdopodobnie przedpołudniem o ile uda mi się wstać i przygotować do treningu. 😂

👉 Po dzisiejszych zajęciach mogłem wreszcie odebrać z Kolportera (E. Leclerc na Zana) przesyłkę od kuriera z Geisa. Niecierpliwie musiałem zaglądać non stop w Internet, żeby w końcu zobaczyć gdzie ta przesyłka jest dostarczona, czekałem z dwa dni. :D Rozpakowałem go, sprawdzając czy nigdzie nie jest uszkodzony. Po godzinie 21.30 przetestowałem funkcjonalność tego rollera i okazuje się, że materiał jest fajny (ma wiele wzorów dla różnych partii ciała), długi z małą średnicą, czarny więc czego dusza zapragnie :D To były jak na razie początki z rollerem, na początku boli (potwierdzam!), ale jak się będzie często rollować to potem można to wykonywać po treningu biegowym z większym entuzjazmem albo i przed, kto co woli. :) Więc test zaliczony w skali 8/10 👊💪

Na koniec przesyłam kilka fotek z mojego zakupionego produktu. :)

Pozdrawiam! Miłego wieczoru! 

~ Majdański Biegacz






poniedziałek, 8 stycznia 2018

Nienawidzę poniedziałków :D

Siemka! ;)
  • Z pewnością zauważyliście tytuł mojego, dzisiejszego posta. :) W mojej perspektywie to na pewno był średni udany poranek (mroźny, ale za to z piękną i słoneczną pogodą). Zrobiłem lekką rozgrzewkę i wyruszyłem punktualnie o 11 na trening. Od razu po starcie strasznie ciężko mi się biegało nawet przed ukończeniem pierwszego kilometra. Potem po prostu "cierpiałem" z bólu, nogi już zaczęły odmawiać posłuszeństwa (cierpiały najbardziej uda), już w głowie marzyłem tylko o tym, żeby dostać roller od kuriera i zacząć masować mięśnie. Tylko już jęczałem z bólu ;D
  • Dzisiaj zrobiłem 8,03 km w średnim tempie 5:21 min/km, w całym biegu na każdym kilometrze miałem czasy powyżej 5 minut, a najgorszy miałem 5:40 min/km na ostatnim km, a najszybsze na 5 km - 5:01 min/km, także pewne elementy są do poprawienia jeśli chcę cały czas biegać poniżej 5 min/km (wiele na mnie stać, żeby i na maksimum swoich możliwości pobiegł nawet poniżej 4:20 lub mniej). Maksymalne tempo 3:35 min/km. Co do prędkości to w porównaniu do sobotniego treningu to przebiegłem o 6 km/h mniej. 
W kwestii sprzętu:
  • Dzisiaj zamówiłem przez allegro wałek do rollowania mięśni (w kolorze czarnym), bardzo przydatny dla nawet przeciętnego biegacza, która jest przystosowana do ćwiczeń na ogół rehabilitacyjnych ale i nie tylko. Może być przydatna równiez do masażu, yogi lub do fitnessu. Cena bardzo fajna, bo TYLKO I AŻ TYLKO 14,99 zł!! Także warto skorzystać z promocji. Oczywiście zrobiłem to z przesyłką kurierską (wyszło mi w sumie 29,99 zł, czyli nie tak źle ;) ), bo jest najszybszym sposobem dostarczenia zamówienia, ale i droższą niż listy ekonomiczne lub priorytetowe. Mam nadzieję, że do jutra się doczekam mojej przesyłki. ;) 
Link poniżej:

http://allegro.pl/rm-roller-walek-rolka-do-masazu-fitness-crossfit-i7017712028.html
Na koniec mojego postu wstawiam tradycyjnie zdjęcie z dzisiejszego treningu. 

Pozdrawiam i życzę wam miłego wieczorku drodzy amatorzy biegania! :)

~ Majdański Biegacz 


niedziela, 7 stycznia 2018

Podsumowanie tygodnia 01.01 - 07.01

Siemka!
Najwyższy czas na podsumowanie tego tygodnia!
(robię to pierwszy raz, moje postanowienie noworoczne 😂)
👉 Dokładnie 31,28 km pokonanego dystansu (wtorek - 10,02 km, czwartek - 10 km i sobota - 11,26 km), czyli wynik jak na początek roku obiecujący 
👉 W kwestii pomiaru czasów przebiegnięcia tych dystansów to za każdym treningiem miałem troszkę gorsze czasy powyżej 50 minut. W sobotę już szybciej przebiegłem ten dystans, ale już po 9 km opadłem całkowicie niestety z sił, także muszę popracować trochę nad swoją kondycją.
👉 Wtorkowy oraz czwartkowy trening przebiegał w godzinach wieczornych ale będę się mniej starał biegać wieczorami ze względu na lekką obawę przed smogiem (może w zimie nie będzie aż taki straszny dla mojego organizmu). W sobotę za to przebiegłem w porze popołudniowej, tempo miałem już zdecydowanie lepsze, także coraz więcej będę biegał w dzień o ile pozwoli na to czas 
👉 Od następnego tygodnia planuję 3 treningi biegowe (jutro - 8 km, środa - 10 km i czwartek - 12 km), zobaczę czy uda mi się szybciej pobiec niż w mijającym tygodniu.
👉 Planuję od jutra zamówić roller do masowania mięśni na allegro. Mam nadzieję że od wtorku lub środy chętnie go przetestuję 
Miłego wieczorku,
Pozdrawiam 
~ Majdański Biegacz