poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Podsumowanie tygodnia 26.03 - 01.04

Dzień dobry w poniedziałek wielkanocny! ✋✋✋

We wstępie chciałbym złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy, żeby one mogły się zawsze spełnić oraz w pobiciu samych życiówek począwszy od biegów 5 km do maratonu 😀😀🐣🐣🐰🐰

Czas najwyższy na podsumowanie ostatniego tygodnia marca!

Poniedziałek - 26.03

Wykonałem ostatni bieg przedświąteczny po Lublinie wieczorową porą. Tym razem przebiegłem 12 kilometrów w średnim tempie poniżej 4 minut i 57 sekund na kilometr. Forma przed najważniejszymi imprezami tego roku rośnie za każdym biegiem także jest jak na razie dobrze z moją dyspozycją. Trasa wiodła przez al. Kraśnicką, ul. Bohaterów Monte Cassino, Zana, wąwóz LSM, ścieżka w stronę mostu 700-lecia, zawrót w połowie drogi, Nadbystrzycka, Filaretów, Balladyny. 😊😊😊 


Podsumowanie:
  • Czas trwania: 0:59:33
  • Dystans: 12.02 km
  • Średnie tempo: 4:57 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:46 min/km
  • Średnia prędkość: 12.11 km/h
  • Maksymalna prędkość: 15.96 km/h




Czwartek - 29.03

Pierwszy trening w Wielki Czwartek od 10 marca, gdy ostatnio biegałem po wsi. Zacząłem trening po godzinie 18. Przebiegłem 8 kilometrów. Warunki panujące na zewnątrz nie napawały do optymizmu. Padało cały czas, ale potem przestało w godzinach popołudniowych, następnie wykorzystałem okazję, żeby wyjść i pobiegać. Tempo poniżej 5 min/km. Trasa wiodła przez całą długość Majdanu Leśniowskiego (wraz z zawrotem na skrzyżowaniu dróg) do apteki w Leśniowicach.

Podsumowanie:
  • Czas trwania: 0:39:13
  • Dystans: 8.02 km
  • Średnie tempo: 4:54 min/km
  • Maksymalne tempo: 3:39 min/km
  • Średnia prędkość: 12.26 km/h
  • Maksymalna prędkość: 16.41 km/h



Piątek - 30.03

Popołudniowy, dziesięciokilometrowy trening biegowy w Wielki Piątek napawa mnie ogromną satysfakcją, ponieważ przebiegłem na wsi już od dawno poniżej 47 minut, a tempo o wiele poniżej 5 min na kilometr (najlepsze tempo na ostatnim kilometrze - 4:25 min/km). Pogoda wręcz rewelacyjna do biegania (małe zachmurzenie), choć już przed zachodem Słońca zaczęło robić się zimno - miałem przebiec bez czapki i rękawiczek (nie mogło się obyć bez nich), jeszcze do tego szwankował mi GPS w telefonie, także musiałem naprawić telefon po przez kilkakrotny restart :D Trasa wiodła przez całą długość Majdanu Leśniowskiego (wraz z zawrotem na skrzyżowaniu dróg) oraz Leśniowic i ponownie zawróciłem w Kolonii Leśniowice (obok przystanku).

Podsumowanie:
  • Czas trwania: 0:46:41
  • Dystans: 10.02 km
  • Średnie tempo: 4:39 min/km
  • Maksymalne tempo: 4:02 min/km
  • Średnia prędkość: 12.88 km/h
  • Maksymalna prędkość: 14.85 km/h



W marcu pobiłem swój rekord pod względem przebiegniętego dystansu. Na 11 treningów zrobiłem ponad 112 kilometrów. JEST MOC!!!! 💪💪
W kwietniu liczę na pobicie kolejnego rekordu oraz życiówki podczas "Czwartej dychy do maratonu", która odbędzie się już za tydzień (8 kwietnia). Zapraszam do kibicowania! 😊

W tym tygodniu postaram się jeszcze podsumować cały marzec.

A teraz życzę wam biegusie milutkiego dnia!! 😉😉

Z pozdrowieniami,

~ Majdański Biegacz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz